poniedziałek, 20 czerwca 2011

CITAGE

"ODBUDUJMY ARMIĘ KRAJOWĄ"

http://www.obronanarodowa.pl
http://odbudujmyak.pl/


      Witam Blog ten poświęcam grupie miłośników Survivalu z okolic Łopuszna. Oraz Gminie Łopuszno. Trochę historii dlaczego nazwa "CITAGE" ??? Otóż to na cześć grupy partyzanckiej działającej na naszych terenach podczas II wojny światowej!!! Zapraszam do zapoznania się z lekturą pt: "CITAGE" - Trzej bohaterowie wojny!!! autor Ks. Józef Dzwonek...


                                                     CITAGE - Elitarna Jednostka

                          



Po 70 latach legenda CITAGE znów ożywa!!! Dziś grupa składa się nie z trzech lecz z czterech osób regularnie spotykających się na leśnych wędrówkach. Często wędrujemy szlakami którymi niegdyś citage się przemieszczało.  Żabiniec - miejsce obozowania legendarnej grupy "CITAGE" Żabiniec to teren złożony głównie z byłych torfowisk i stawów niegdyś o łącznej powierzchni około 500 ha dziś po melioracji teren sporo zmniejszony wciąż owiany tajemniczością, dostępny tylko dla nie licznych, nawet najstarsi zbieracze żórawin szerokim łukiem omijają niektóre miejsca. W czasach II wojny światowej pochłonął wiele ofiar w czasie działań wojennych. Bombardowany przez Niemców do dziś dno kryje sporo niewypałów jak również broni pozostawionych przez partyzantów jak i poległych żołnierzy niemieckich, od czasu do czasu dowiadujemy się o znaleziskach wykopanych przez poszukiwaczy militariów. Dziś torfowiska już wyeksploatowane stanowią "rezerwat przyrody" z różnymi gatunkami zwierząt. Od wielu lat gniazdują tu żurawie  rok w rok jesteśmy świadkami narodzin nowych pokoleń. Najliczniej występującym osobnikiem jest Zaskroniec Zwyczajny często mylony ze żmiją zygzakowatą (również występującą na tym terenie lecz już nie licznie) i zabijany przez okolicznych mieszkańców, również Padalec  należy tu do gatunków często występujących. W torfowych oczkach wodnych można spotkać traszki jak i ginący gatunek Salamandry Plamistej, często łowionej przez wędkarzy, zdążają się osobniki liczące po 30 cm. Stawy po torfowe obfitują w ryby, najliczniej występują; sumy karłowate ale również liny, karasie, szczupaki w ostatnim czasie populacja ryb zaczęła gwałtownie spadać ze względu na pojawienie się kilku rodzin Wydry które to trzebią okoliczne stawy, Rybołowy również robią swoje. Ze względu na ochronę terenu przyszłego miejmy nadzieję Rezerwatu Przyrody nie obozujemy na tym terenie. Naszym miejscem spotkań są okoliczne lasy bliżej Łopuszna niż wspomnianego Żabińca. Jesteśmy grupą Survivalową otwartą na nowych członków chętnych zasilić nasze szeregi, nie ograniczamy się do kilku członków choć selekcja jest, by nie trafili w nasze szeregi nieodpowiedni ludzie. Często organizujemy wyprawy dłuższe jak i krótsze zarówno w dzień jak i w nocy  przemieszczając się bezszelestnie jak koty po lasach, polach, polnych i leśnych bezdrożach nie zauważalni przez ludzi by ich nie straszyć naszym wyglądem celem nadrzędnym jest kontakt z przyrodą więc omijamy domostwa wędrujemy po lasach przeprawiamy się przez rzeki na koniec wędrówki rozpalamy ognisko wspominamy chwile przeżyte podczas naszych wędrówek, zawsze jest co opowiadać zawsze zdarzy się coś ciekawego coś śmiesznego. Wszystkie nasze wypady uwietrzniamy na zdjęciach by móc często powracać do nich w pamięci. Kiedy robimy wypady - nie ma znaczenia pora roku, lato czy zima upał czy głęboki śnieg, mróz  deszcz nic nas nie powstrzymuje idziemy przez krzaki, jaskinie , wspinamy się po skałkach zdobywamy szczyty górskie  żyjemy tak jak inni mogą sobie tylko marzyć. Wiele osób zazdrości nam naszej pasji tego że potrafimy się zorganizować że to co robimy jest to czym chcieliby się zajmować lecz nie mają dość odwagi i determinacji, więc tkwią w codzienności prowadząc ubogie życie pozbawione przyjemności, przygody i wiernych druhów. Mamy wielu sympatyków jest kilka osób deklarujących się przyłączyć do nas ale tak naprawdę chyba brak im odwagi boją się że mogą nie sprostać zadaniom jakie sobie stawiamy, duży nacisk kładziemy na treningi  znajomość topografii. Trzeba być dobrze wysportowanym by pokonywać przeszkody, choć bardzo dobrze ze sobą współpracujemy, że krzywda nikomu stać się nie może. By zasilić nasze szeregi nie wystarczy założyć trampki włożyć dres i ruszyć na szlak. Jesteśmy miłośnikami survivalu militarnego więc każdy z nas posiada kompletne ubranie wojskowe  tu nie robi nam różnicy czy to będzie umundurowanie polskiego wojska niemieckiego czy amerykańskiego stawiamy na dowolność i wygodę by każdy czuł się dobrze w tym co nosi miał nie skremowane ruchy warunek to tylko ubranie kamuflujące żadnych kolorów jaskrawych tylko odcienie zieleni. Naszą pasją to nie tylko wędrówki ale historia zwłaszcza historia naszych ziem  taka mnogość wydarzeń na terenach choćby naszej gminy wymaga poświęcenia nieco więcej czasu bo działy się tu na przestrzeni wieków naprawdę wielkie rzeczy. Nie brakuje wątków znanych z historii wszystkim takich chociażby jak wojny napoleońskie, powstanie styczniowe, pierwsza wojna światowa lub druga. Zważywszy na położenie naszej gminy praktycznie w południowo centralnej Polsce nie obyło się bez wydarzeń które odcisnęło swoje piętno historii. To tu miały miejsce wielkie bitwy jak i małe potyczki. Upamiętniają te wydarzenia liczne cmentarze wojenne i mogiły. Rozegrała się tu jedna z największych bitew partyzanckich drugiej wojny światowej szerzej znana jako "Bitwa Pod Gruszką" opisana w wielu książkach i publikacjach. Starło się tu 1800 partyzantów wyposażonych tylko w broń ręczną  przeciwko 4000 niemieckim żołnierzom wyposażonym w czołgi i broń ciężką miało to miejsce 29 na 30 września 1944 roku  jedną z ciekawszych jest Książka z serii z "Tygryskiem" pt: "Leśna Bitwa"  autor książki był uczestnikiem tej bitwy(por.Szymański). Pomnik upamiętniający te wydarzenia znajduje się pod lasem nieopodal wsi Gruszka.   Na terenie naszej gminy znajduje się jeden z najstarszych kręgów kamiennych w Polsce na Górze Dobrzeszowskiej nazywanej również Góra Langiewicza z uwagi na pozostawione tu fortyfikacje i okopy zbudowane właśnie przez oddziały Langiewicza w styczniu 1863 roku które miały mu słóżyć jako miejsce wycofania się i obrony, lecz nigdy z nich nie skorzystał. Na Górze Dobrzeszowskiej (dziś rezerwat)  odnajdziemy ślady świątyni sprzed kilkunastu wieków szerszy opis możemy znaleźć tutaj http://www.taraka.pl/gorymilczenia również odnajdziemy w niedalekim sąsiedztwie Łopuszna cmentarzyka z epoki łużyckiej i brązu czego dowodem są odnalezione liczne Urny z prochami zmarłych jak i wyroby z brązu. Podczas Pierwszej Wojny Światowej przez teren naszej gminy przetaczał się front austryjacko - rosyjski do dziś pozostają widoczne ślady umocnień i okopów obu ze stron  sumując je wszystkie tylko na terenie naszej gminy może być ich około kilku dziesięciu kilometrów nie w jednej linii lecz porozrzucanych gdyż budowano wiele by w razie potrzeby móc wycofać się do kolejnych budowane głównie przez Austriaków a wykorzystywane również przez Rosjan. Największe walki toczyły się wiosną 1915 roku. Na terenie gminy odnajdziemy pięć cmentarzy wojennych z okresu  wojen światowych trzy niemieckie ( Jasień, Eustachów Mały, Gnieździska) Dwa rosyjskie (Snochowice, Ruda Zajączkowska). We wsi Ewelinów znajduje się mogiła  powstańców styczniowych dowodzonych przez M. Langiewicza zamordowanych w tych że lasach 26 lutego 1863 czyli dwa dni po słynnej bitwie pod Małogoszczem. Na chwile zostawmy historie bo mamy środek lata i kolejne wyprawy

  W Niedziele 02.10.2011.  Odbyły się po raz kolejny obchody "Bitwy pod Gruszką" to już 67 rocznica upamiętniająca walki partyzanckie.
Licznie przybyli żołnierze pamiętający te wydarzenia.
Na koniec uroczystości tradycyjny już posiłek dla wszystkich uczestników uroczystości tym razem Bigos ...

 Obchody 67 rocznicy były mocno przesiąknięte zbliżającymi się wyborami począwszy od organizatorów czyli Lewicy SLD poprzez ulotkarzy z PIS i pokrzykujących zwolenników Palikota !!! Nie zabrakło również przedstawicieli innych partii PSL i PO !!!

 

Jesień zawitała - ptaki odleciały



Październik 2011

W ostatnim czasie uwagę naszą przykuwa coraz bardziej nagłaśniana w mediach sprawa tzw. "Poszukiwaczy Skarbów" czyli osób posługujących się wykrywaczami metali i zakrojoną na szeroką skalę nagonką . Ponieważ środowisko to jest nam niezwykle bliskie z uwagi na wielu przyjaciół zajmującymi się hobbystycznie poszukiwaniami - Wyrażamy Zdecydowany Sprzeciw - takiemu zachowaniu przez polskie media, które nie mając dostatecznej wiedzy w temacie próbują wymusić na społeczeństwie Polskim opinie o przestępczości i szkodliwości ich działania i skazują ich na postrzeganie właśnie w taki sposób. Po zapoznaniu się bliżej z ustawą od strony prawnej stwierdzamy iż jest ono największym bublem w historii polskiego ustwaodawstwa, który tak bardzo ingeruje chociażby w polskie prawo własności co jest nie dopuszczalne, aby właściciel gruntu nie miał świadomości, że na jego gruncie znajdują się stanowiska archeologiczne nie wolno mu podnieść zauważonej monetki łuski z pola choćby nie było miejscem archeologicznym bo narusza prawo i może być za to skazany za przywłaszczenie własności państwa nawet na 5lat. W tym miejscu zachęcam wszystkich do dyskusji na ten temat jak najszerszej bo takie prawo jest bezprawne i nie powinno dłużej obowiązywać czas aby Media zaczęły wreszcie pisać prawdę a nie szukały sensacji tam gdzie jej nie ma.
Podpisano "CITAGE"

Rok 2012

Nowy rok przywitaliśmy w iście wiosennej atmosferze tak ciepłego stycznia najstarsi ludzie nie pamiętają dla nas to wspaniała pogoda gdyż możemy więcej wędrować dwie wyprawy już w tym roku za nami a to przeciesz dopiero początek sezonu ...

Koniec stycznia a tu takie widoki (mniam)
 

Luty 2012 Jednak zawitała zima



Śniegu troche napadało ale dla nas i tak mało ...


Te nasze lasy...

Koniec lutego pierwsze nasze Żurawie powróciły, wiosne czuć w powietrzu, resztki śniegu znikaja gdzie niegdzie w leśnych rzeczółkach zalega jeszcze pokrywa lodowa, ale to kwestia kilku dni jak zniknie a na polach sie zazieleni 


Djabelski Most




 Mieszkańcy okolicznych miejscowości z pewnością słyszeli nie jedną historie o naszym osnutym tajemnicą moście, o którym jest wiele wersji, nigdzie nie zapisanych a przekazywanych z pokolenia na pokolenie z ust do ust. Jedni opowiadali by straszyc dzieci inni ku przestrodze przed tym miejscem i czychającym tam złem. Starsi ludzie opowiadają, że most spalił sam diabeł stąd nazwa. Tak naprawde nie wiele osób wie dokładnie gdzie on sie znajduje, nawet ci co myślą, że wiedzą to nie wiedzą bo poprostu mostu juz nie ma. Z pod wody wystaja tylko upalone drewniane kłody i pnie. Zbudowany był on na starej przedwojennej drodze widącej przez las z Michalej Góry do Snochowic  wiódł nie mal rónolegle do toru kolejowego łączącego żwirownie w Snochowicach z stacja kolejową we wsi Wierna. Blisko miejsca gdzie przecinał tory mniej więcej w połowie trasy, idzie rzeczka obecna nazwa Carny Lasek na owej rzeczółce znajdował się most. Mosteczek który w swej historii z nie znanych powodów był wielkokrotnie palony i odbudowany nie leżał na żadnym ważnym szlaku komunikacyjnym powody dla których był niszczony nigdy nie zostały poznane. Nie był duzy bo przeczhodził nad rzeczką mniej więcej 4-5 metrów szerokości w tym miejscu. Po wojnie kiedy rozebrano tory  nie odbudowywano juz mostku lecz przeniesiono sie na tor którym to do dziś wiedzie lesna droga do snochowic. Obecny mostek znajduje się około 200 metrów na zachód jadąc od Michalej Góry. I to właśnie ten mostek którym dziś uczęsczają ludzie jet mylony z owym Diabelskim mostkiem. Stara droga mniej wiecej od przecięcia się z torem do snochowic popadła w zapomnienie zarosła krzewami  choć jej fragmenty wykorzystywane są do dziś przez służby leśne czy szukających spokoju turystów ...



Stara mapa Polska 1690




 Witam po długiej przerwie ale pełnej wypraw i podróży. 


 


 
 


Już w najbliższą Niedzielę 28.09.2014 odbędzie się kolejna 70 rocznica 
Bitwy Pod Gruszką
ZAPRASZAMY


 



















1 komentarz:

  1. Polecam tu o polowych piecach http://survival.strefa.pl/piece.htm#zboczowy

    OdpowiedzUsuń